To było do przewidzenia. Powiat brzeski ostro  skręcił w prawo. Tylko w gminie Brzesko Andrzej Duda nie zdobył 50 procentowego poparcia. W innych, miał ponad połowę głosów.  Najbardziej „propisowską” gminą okazała się ponownie gmina Iwkowa; gdzie dwóch na trzech wyborców, wskazało na Andrzeja Dudę. W gminie, z której wywodzi się szef struktur powiatowych PSL, na Adama Jarubasa zagłosowało tylko 40 osób. Tutaj również najmniejszym poparciem cieszył się Bronisław Komorowski (16.57 procenta) i Paweł Kukiz  (10.54). W sąsiednim Czchowie także  triumfował Andrzej Duda, ale tutaj poparło go 56 procent wyborców, Bronisława Komorowskiego tylko niecałe 20 procent. W Gnojniku i Dębnie także najlepiej wypadli: Andrzej Duda Bronisław Komorowski  Paweł Kukiz. Oczywiście z liderem rankingu nie mieli się jednak co równać.  Podobnie rzecz się miała w Szczurowej.

Dokładnie 1700 wyborców zagłosowało w gminie Borzęcin na Andrzeja Dudę. Gdyby od mieszkańców tej gminy zależały losy prezydentury, Andrzej Duda już dzisiaj mógłby pomyśleć o przeprowadzce do Pałacu Prezydenckiego. To ponad 55 procent głosów. Na drugim miejscu „uplasował się” Bronisław Komorowski – 608 głosów, na trzecim Paweł Kukiz -  518 głosów. Kolejne miejsca zajęli  Janusz Korwin –Mikke – 112 głosów;  Adam Jarubas – 49 głosów; Magdalena Ogórek – 31; Grzegorz Braun – 23; na Pawła Tanajno nie zagłosował nikt. 

W I turze wyborów prezydenckich w okręgu tarnowskim najwyższe poparcie - 51,09 proc. uzyskał Andrzej Duda. Drugi był Bronisław Komorowski z 21,54 proc. poparcia, a trzeci Paweł Kukiz, który zdobył 18,39 proc. głosów – wynika z protokołu Okręgowej Komisji Wyborczej nr 20 w Tarnowie.

Andrzej Duda wygrał pierwszą turę wyborów prezydenckich. Tak wynika z pierwszych sondaży, prowadzonych dzisiaj w lokalach wyborczych. Na pewno wygrał zdecydowanie w regionie tarnowskim. - Z moich informacji wynika, że w niektórych gminach regionu, na naszego kandydata głosowało ponad 50 procent wyborców. To wielki sukces całej prawicy: Prawa Sprawiedliwości, ale także Solidarnej Polski i Polski Razem.  Ale to także wielki sukces tych wszystkich środowisk, które poparły naszego kandydata.  Dziękuję wszystkim mieszkańcom naszego regionu za poparcie dla Andrzeja Dudy, proszę ich o głos 24 maja. Zapraszam do oddania głosu na naszego kandydata także tych wyborców, którzy oddali głos na pozostałych kandydatów: na Pawła Kukiza czy Janusza Korwin – Mikkego – mówił naszej redakcji, chwilę po ogłoszeniu wyborów,  Edward Czesak, poseł Prawa i Sprawiedliwości, lider tarnowskich struktur tej partii.

Państwowa Komisja Wyborcza opublikowała dane dotyczące frekwencji w wyborach prezydenckich na godz. 17. Do tej godziny swoje głosy w skali kraju oddało 34.41 % uprawnionych Polaków. Wydano 10.401.799 kart wyborczych. W powiecie brzeskim frekwencja wyniosła 36.25 %. Wydano 26481 z 73050 kart do głosowania.

Ta wiadomość nie ucieszyła wszystkich działaczy Platformy Obywatelskiej w Tarnowie. Wiele wskazuje na to, że nie posłowie Urszula Augustyn czy Robert Wardzała, a Michał Kamiński, spec od pijaru politycznego, doradca premier Ewy Kopacz, były spin doctor Prawa i Sprawiedliwości, będzie liderem listy PO, w zaplanowanych na jesień tego roku wyborach parlamentarnych. Jak donosi dzisiejsza Rzeczpospolita rzecznikiem „interesów” Kamińskiego w Tarnowie, jest radny miejski i szef jednej ze spółek skarbu państwa, Bartłomiej Babuśka. – Bartek ma już dość małego, państwowego biznesu. Marzy się mu kierowanie większym koncernem państwowym, takimi Policami czy Zakładami w Kędzierzynie Koźlu, tylko jak pomoże Michałowi Kamińskiemu, może liczyć na „dobrą posadę”. Podjął ta ryzykowną grę, ryzykowną, bo jak nie wyjdzie osadzenie Kamińskiego w Tarnowie, nasi posłowie „zagną” na niego parol – mówi nam jeden z tarnowskich działaczy PO. Bartłomiej Babuśka nie jest jedynym rzecznikiem „interesów” Kamińskiego w regionie. Na pewno może liczyć na wsparcie Jacka Pilcha, byłego posła PiS, dzisiaj bezpartyjnego, ale mającego dobre kontakty w krakowskich strukturach tej formacji (pracuje dla marszałka Marka Sowy).

„Obiecał i oszukał” – tak o pięciu latach prezydentury Bronisława Komorowskiego mówią Prawo i Sprawiedliwość. – Pan prezydent co innego mówił w kampanii wyborczej w 2010 roku, a co innego robił. Jest wiele udokumentowanych wypowiedzi Bronisława Komorowskiego z 2010 roku, nijak do tego maja się późniejsze działania głowy państwa. W tej sytuacji mamy prawo sadzić, że obecne obietnice, w tym zapowiedź, że euro – wspólna waluta europejska nie zostanie wprowadzona w najbliższych latach to również zapowiedzi bez pokrycia – grzmiał podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Brzesku, poseł Edward Czesak, lider tarnowskich struktur Prawa i Sprawiedliwości. Polityk mówił, że dlatego PiS zorganizował ogólnopolską akcję informacyjną. –Z doświadczenia wiemy, że takie informacje w mediach centralnych nie zostaną nagłośnione. A my mamy prawo mówić o czczych obietnicach Bronisława Komorowskiego – mówił poseł Edward Czesak.

W sumie ponad 36 tysięcy podpisów (w okręgu tarnowskim) zebrali działacze Prawa Sprawiedliwości pod kandydaturą  Andrzeja Dudy, na prezydenta RP, w zaplanowanych na 10 maja, wyborach prezydenckich w Polsce. – Czarne proroctwa opozycji, jakoby mielibyśmy problem z zebraniem podpisów, okazały się pustosłowiem, podziałały mobilizująco na nasz elektorat, do naszych biur poselskich przychodzili nasi wyborcy, by złożyć podpis na liście poparcia. Wynik mówi sam za siebie: grubo ponad 36 tysięcy podpisów, nikt nie jest chyba w stanie, w naszym regionie zebrać nawet połowy z tego – tłumaczy poseł Edward Czesak, lider tarnowskich struktur. 30 tysięcy zebrano w Tarnowie oraz powiatach tarnowskim, brzeskim, bocheńskim, dąbrowskim, proszowickim i wielickim. W całej Małopolsce, jak dowiedziała się nasza redakcja, żebrano blisko 167 tysięcy podpisów, a w kraju ponad 1.6 miliona.