Poseł Robert Wardzała będzie liderem listy Platformy Obywatelskiej w tarnowskim okręgu wyborczym w zaplanowanych na jesień tego roku wyborach do Sejmu i Senatu. - Listy musi jeszcze zatwierdzić Zarząd i Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej, która spotka się w przyszłym tygodniu. Nasza lista jest bardzo mocna. Plan minimum to trzy mandaty poselskie w naszym okręgu wyborczym. Moim zdaniem zadanie wykonalne – podkreślał w rozmowie z nasza redakcją lider tarnowskiej PO, poseł Wardzała. Na liście może jeszcze dojść do niewielkich korekt, ale rewolucji spodziewać się raczej nie ma co. –Mam nadzieję, że teraz cała nasza formacja przystąpi do odrabiania strat do PiS. Co bardzo cieszy to zgoda na radzie Regionu. Propozycje układu listy zostały przyjęte przez aklamację, jednomyślnie, bez dyskusji. Teraz potrzebujemy jedności: w tym nasz siła  – zapowiada poseł Wardzała.

Doktor nauk medycznych Władysław Kosiniak – Kamysz, minister pracy i polityki socjalnej będzie liderem listy Polskiego Stronnictwa Ludowego w zaplanowanych na 25 października tego roku wyborach parlamentarnych. To ustalenia z dzisiejszej wojewódzkiej konwencji wyborczej ludowców, która odbyła się w Krakowie. Tarnowski okręg wyborczy obejmuje powiaty: dąbrowski, tarnowski, brzeski, bocheński, wielicki, proszowicki oraz miasto Tarnów.  Na liście znalazło się osiemnaście osób. Na razie wystawiono tylko jednego kandydata na senatora: z okręgu obejmującego powiat brzeski, bocheński, proszowicki i wielicki wystartuje Jan Pająk, wójt gminy Drwinia. Na razie PSL ma wakat na stanowisko kandydata na senatora w okręgu: Tarnów, powiat tarnowski i dąbrowski. Wersja oficjalna brzmi: chcemy dogadać się z PO i wystawić po jednym kandydacie. Nieoficjalna jest inna. Ludowcy namawiają do startu w wyborach Krzysztofa Witkowskiego, właściciela BRUK –BETU.

Na 25 października zaplanowano tegoroczne wybory parlamentarne. W tarnowskim okręgu wyborczym wybierzemy dziewięciu posłów i dwóch senatorów. W tym drugim przypadku trzeba jednak pamiętać, że tarnowski okręg wyborczy (numer 15) został podzielony na dwa, nazwijmy to roboczo „podokręgi” w wyborach senackich, w których wyłonimy po jednym senatorze. I tak Tarnów oraz powiat dąbrowski i tarnowski to jeden „podokręg” , a powiaty brzeski, bocheński, wielicki i proszowicki – drugi. Wyznaczenie na ostatnią niedzielę października daty wyborów, zdefiniowało kalendarz wyborczy.

Andrzej Potępa, starosta brzeski, nie zamierza ubiegać się o mandat posła do Sejmu RP w zaplanowanych na 25 października wyborach parlamentarnych. Nie ukrywa jednak, że miał takie propozycje, między innymi od tarnowskich i małopolskich struktur Platformy Obywatelskiej. – Startując w wyborach samorządowych zawarłem swego rodzaju kontrakt z wyborcami. Skoro obdarzyli mnie takim zaufaniem, wybrali radnym, a ci powołali na starostę, uznałem, że nie powinienem teraz ubiegać się o poselski mandat. Oczywiście nie wykluczam tego w przyszłości, ale tym razem mówię pass – mówi naszej redakcji starosta Potępa.

Około 30 osób znalazło się na liście kandydatów na kandydata Prawa Sprawiedliwości w zaplanowanych na październik tego roku wyborach parlamentarnych. Mowa o tarnowskim okręgu wyborczym, który obejmuje Tarnów oraz powiaty brzeski, bocheński, dąbrowski, tarnowski, proszowicki i wielicki. - Chcemy ocenić potencjał naszej partii i potencjał poszczególnych kandydatów. Teraz lista, w układzie alfabetycznym, trafi do prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Podobnie rzecz się ma we wszystkich okręgach w Polsce, myślę, że w drugiej połowie sierpnia poznamy ostateczny kształt naszej listy. Żeby dokonać zmian w Polsce, musimy wygrać wybory: dlatego trzeba zagrać zespołowo. O taka grę apeluje prezes Jarosław Kaczyński oraz kandydatka na premiera, Beata Szydło – mówi naszej redakcji poseł do Parlamentu Europejskiego, pełnomocnik partii w tarnowskim okręgu wyborczym, Edward Czesak.

Andrzej Sztorc, poseł na Sejm RP, szef struktur powiatowych Polskiego Stronnictwa Ludowego w Tarnowie otrzymał dzisiaj rekomendację na lidera listy w zaplanowanych na październik tego roku wyborach parlamentarnych. Pojawiały się co prawda sugestie, by numer 1 otrzymał minister pracy i polityki socjalnej Władysław Kosiniak - Kamysz, ale ostatecznie władze partii w regionie tarnowskim, postawiły na obecnego parlamentarzystę. Według nich minister powinien zostać liderem partii w okręgu krakowskim (obejmuje on Kraków oraz powiaty krakowski, olkuski i miechowski). Ostateczny kształt listy  zostanie zatwierdzony już 31 lipca tego roku, podczas konwencji w Krakowie. Ma na niej być obecny wicepremier i szef PSL, Janusz Piechociński.. – Dziękuję kolegom za zaufanie, jestem przekonany, że powalczymy o dwa mandaty poselskie w tarnowskim okręgu wyborczym– mówi naszej redakcji poseł Andrzej Sztorc.

18, albo najpóźniej 25 października pójdziemy ponownie do urn wyborczych. Wybierzemy dziewięciu posłów i dwóch senatorów.  Z tym, że podobnie jak przed czterema laty, senatorowie będą wybierani w okręgach jednomandatowych. Jeden okręg stanowi powiat tarnowski, dąbrowski oraz miasto Tarnów; drugi powiaty: brzeski, bocheński, wielicki i proszowicki. Jakkolwiek termin rejestracji list minie dopiero na początku września, już dzisiaj w partiach trwa „szukanie” kandydatów na posłów i senatorów. Wszystkie, liczące się w sondażach stronnictwa, ostrzą sobie apetyty. PiS mówi o siedmiu mandatach poselskich i dwóch senackich, PO chciałaby utrzymać dorobek z 2011 roku (trzech posłów), ale przebąkuje także o walce o mandaty senatorskie; PSL liczy przynajmniej na dwa mandaty poselskie i jeden senacki, lewica na jeden w Sejmie, a ludzie Kukiza na dwa – trzy w izbie niższej parlamentu i na dwa w Senacie RP. Dzisiaj trudno wyrokować, kto ma jakie szanse. Pozostawimy to sobie na później - teraz słów kilka o lokalnej giełdzie nazwisk.

- Wszystkie sondaże wskazują, że to Prawo i Sprawiedliwość będzie jesienią, po wyborach parlamentarnych, „rozdawało” karty w Polsce…
- Sondaże, ale przede wszystkim wyniki ostatnich wyborów prezydenckich pokazują, że Polacy chcą zmiany. Prawo i Sprawiedliwość jest ugrupowaniem, które o tej zmianie konsekwentnie mówi, i które  taka dobrą zmianę gwarantuje.    Mamy ogromną determinacje, aby potrzebnych zmian dokonać, ale nie stanie się to bez poparcia wyborców i o to poparcie będziemy zabiegać. Musimy przekonać miliony Polek i Polaków, także tych, którzy do tej pory nie byli nam przychylni że wygrana Prawa i Sprawiedliwości w jesiennych wyborach parlamentarnych jest najlepszym rozwiązaniem dla nich i dla Polski. Potrzebne jest bowiem uzdrowienie życia społecznego i politycznego. Niezbędne jest przyspieszenie gospodarcze i wprowadzenie reform, które doprowadzą do stworzenia kilku milionów nowych miejsc pracy. Na ostatniej konwencji wyborczej przyszła, w co głęboko wierzę, premier Beata Szydło powiedziała, że najważniejsze kwestie, które zostaną załatwione natychmiast po zwycięstwie Prawa i Sprawiedliwości to obniżenie wieku emerytalnego, podniesienie stopy wolnej od podatku oraz dotacje dla rodzin, po 500 złotych na każde dziecko. To realny program, potwierdzony opiniami ekspertów.