Rozmowa z Józefą Szczurek – Żelazko. Ziemia dla polskich rolników |
WYDARZENIA - Przegląd Parlamentarny | |||
środa, 23 marca 2016 10:35 | |||
- Sejm będzie procedował nad ustawą w sprawie sprzedaży ziemi. Opozycji „grzmi”, że projekt ustawy przygotowany przez resort rolnictwa oraz Sejmową Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi zamroził obrót ziemią na pięć lat, sprawi, że młodzi rolnicy nie będą mieli możliwości przejęcia gospodarstwa po swoich rodzicach czy dziadkach? - Projekt ustawy przygotowany przez komisję, który może liczyć na poparcie w Sejmie przez posłów Prawa i Sprawiedliwości, wpisuje się w zapowiedziany w expose Pani Premier, realny plan ochrony polskiej ziemi przed niekontrolowanym wykupem. Ja przypomnę, że przed wieloma laty, kiedy prowadzono negocjację w sprawie przyjęcia Polski do Unii Europejskiej, zgodzono się, by od 1 maja 2016 roku, cudzoziemcy mogli nabywać w Polsce ziemię bez żadnych ograniczeń. Na to naszej zgody nie ma i nie będzie. Nasz projekt ma na celu przede wszystkim wstrzymanie sprzedaży nieruchomości wchodzących w skład Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa w okresie 5 lat od dnia wejścia w życie projektowanej ustawy. Zaproponowane przez Prawo i Sprawiedliwość rozwiązanie spełnia postulaty zgłaszane przez rolników, którzy chcą mieć równe szanse w dostępie do państwowej ziemi rolnej w Polsce, a w skutek ustawicznego wzrostu cen nieruchomości rolnych nie mają obecnie wystarczających środków na ich zakup. Znamy wiele przypadków, w których ziemia nabywana była na tak zwane „słupy” - osoby podstawione, tymczasem faktyczni właściciele ziemi, to Niemcy, Holendrzy, Skandynawowie.
- Ale polski rolnik, jak twierdzą niektórzy, może spokojnie kupić ziemię, chociażby pod Wersalem… - Wbrew obiegowym opiniom wcale tak nie jest. Nabywanie ziemi z wielu krajach „starej” Unii Europejskiej jest obostrzone wieloma przepisami. Dokąd nasze dochody, przede wszystkim dochody polskich rolników nie będą na porównywalnym poziomie do dochodów rolników niemieckich, holenderskich czy francuskich, ziemia rolna w naszym kraju, powinna być chroniona przed możliwością nabywania jej przez obcokrajowców.
- Dobrze. Tylko ziemia nie może leżeć odłogiem? - Nikt tego w Prawie i Sprawiedliwości nie chce. Uważamy i w tym kierunku pójdą zapisy projektowanej ustawy, że podstawowym sposobem zagospodarowania nieruchomości Zasobu powinny być korzystne dla rolników trwałe dzierżawy. Oczywiście przewidziane są również wyjątki od tej zasady i w uzasadnionych względami społeczno-gospodarczymi przypadkach grunty Zasobu będą mogły być sprzedawane. Ponadto cel jakim jest ochrona polskiej ziemi będzie realizowany poprzez regulacje przewidziane w zmianach innych ustaw. Najważniejsze zmiany dotyczą ustawy z dnia 11 kwietnia 2003 r. o kształtowaniu ustroju rolnego.
- Czyli polska ziemia w ręce polskich rolników… I nic w tym złego nie ma. My chcemy, aby ochrona polskiej ziemi była realizowana poprzez regulacje przewidziane w zmianach innych ustaw. Najważniejsze zmiany dotyczą ustawy z dnia 11 kwietnia 2003 r. o kształtowaniu ustroju rolnego Polska ziemia rolna dla polskich rolników. Jesteśmy zwolennikami rodzinnych gospodarstw rolnych. Takich, które na rynku rolnym poradzą sobie, które pozwalają rolnikowi i jego rodzinie żyć na godnym poziomie, a nie szukać dodatkowych źródeł dochodu poza rolnictwem, bo kilkunastohektarowego gospodarstwa rolnego, nie jest on wstanie się utrzymać. Pakiet zmian ustawowych ma na celu skutecznie wyeliminować jakikolwiek spekulacyjny obrót nieruchomościami rolnymi przez osoby, które traktują ziemię rolną jako doskonałą lokatę kapitału. Rozwiązania prawne zaproponowane przez PiS uniemożliwią rozwój gospodarstw rolnych, zakup gruntów w celu polepszenia funkcjonowania gospodarstw rolnych a co za tym idzie poprawę sytuacji finansowej rolników. Naszym zdaniem nabywcami nieruchomości rolnych powinni być co do zasady tylko rolnicy indywidualni. Nie zmieni się ustawowa definicja rolnika, a w projekcie ustawy dodano jedynie, iż w przypadku gdy powierzchnia gospodarstwa rolnego przekracza 50 ha, za rolnika indywidualnego uznawana będzie osoba, która podlega ubezpieczeniu społecznemu rolników.
- Ludowcy, słowami swego lidera prezesa Władysława Kosiniaka – Kamysza przekonują, że zmiana ustawy sprawi, że tak zwana „Ojcowizna”, nie będzie mogła być przez pięć najbliższych lat przekazywana z pokolenia na pokolenie, co „zakonserwuje” obecną, złą skądinąd strukturę polskiego rolnictwa… - To zarzuty bezpodstawne. Nie tylko sami rolnicy indywidualni będą mogli nabywać nieruchomości rolne, ale bez żadnych przeszkód nieruchomości takie będą mogły również nabywać osoby bliskie, tak jak dotychczas bez żadnych ograniczeń będzie możliwe przekazywanie gospodarstwa „z ojca na syna” w drodze umowy darowizny, dożywocia, sprzedaży, umowy z następcą. Swobodnie, bez ograniczeń osoby bliskie będą mogły też dziedziczyć ziemię rolną czy gospodarstwo rolne. Wiele mediów wypaczyło sens naszej ustawy; przypisuje nam intencje, których nie mamy. Zmiany w ustawie o kształtowaniu ustroju rolnego, zaproponowane przez Prawo i Sprawiedliwość, wbrew temu co pojawia się w mediach, nie wyłączają możliwości zbycia nieruchomości rolnej na rzecz innych podmiotów niż rolnik indywidualny.
- Co zatem porządkuje ustawa, którą teraz będzie procedował Sejm? - Po pierwsze chcemy by, prowadzenie działalności rolniczej oznaczało faktyczne wykorzystanie nieruchomości rolnej – innymi słowy ziemia powinna być wykorzystywane do prowadzenia działalności rolniczej. Po drugie - grunty rolne nie mogą być przedmiotem działań spekulacyjnych. Dlatego osoba, która nabyła nieruchomość rolną będzie zobowiązana prowadzić gospodarstwo rolne, w skład którego weszła nabyta nieruchomość rolna, przez okres co najmniej 10 lat od dnia nabycia tej nieruchomości. Po trzecie – by ziemia rolna trafiał w ręce polskich rolników, a nie spekulantów czy obcokrajowców.
- Jak państwo chce przeciwdziałać spekulacyjnemu wykopowi ziemi? Mechanizm jest prosty. Agencja Nieruchomości Rolnych Skarbu Państwa będzie miała prawa pierwokupu akcji lub udziałów w spółkach prawa handlowego będących właścicielami nieruchomości rolnych. Ma to na celu zapobieżenie faktycznemu przejmowaniu nieruchomości rolnych przez osoby, które nie są rolnikami a stały się wspólnikami w spółkach osobowych, bądź stały się akcjonariuszami lub udziałowcami w spółkach prawa handlowego będących właścicielami nieruchomości rolnych i faktycznie władają tymi nieruchomościami poprzez „kontrolowanie” tych spółek.
Komentarze (0)Napisz Komentarz
|