Co najmniej kilkaset osób pojawiło się dzisiaj  na tarnowskim Rynku, na spotkaniu z kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na premiera RP, poseł Beatą Szydło (wiceprezesem Prawa i Sprawiedliwości).  Zachęcała do udziału w wyborach, mówiła, że kandydaci z drużyny Prawa i Sprawiedliwości to osoby uczciwe, kompetentne, pełne energii. – Warto im zaufać. Tylko przejęcie władzy przez Prawo i Sprawiedliwość, tylko rząd stworzony przez nasza formację polityczna jest w stanie doprowadzić do zmian w Polsce. Zmian na które czekają miliony Polaków. Nasz naród pokazał determinacje i potrzebę zmian podczas wyborów prezydenckich – podkreślała kandydatka na premiera. Jej zdaniem dobra zmiana jest możliwa. Wszystko w rękach obywateli, którzy 25 października pójdą do urn wyborczych.

Prezentacja kandydatów

Podczas spotkania zaprezentowano kandydatów. Na scenie pojawili się niemal wszyscy z tarnowskiego okręgu wyborczego.  Liderem listy jest poseł Włodzimierz Bernacki (profesor UJ, politolog, szef społecznego komitetu budowy pomnika świętej pamięci prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Byli też pozostali parlamentarzyści: Michał Wojtkiewicz (poseł do 2005 roku), Urszula Rusecka (posłanka od 2015 roku wcześniej radna wojewódzka oraz wiceburmistrz Wieliczki) czy Józefa Rojek (poseł, były prezydenta Tarnowa, pracownik tarnowskich Azotów. Pojawili się także między innymi Wiesław Krajewski – były starosta powiatu dąbrowskiego w latach 2006 - 2010, radny powiatu, wcześniej radny miejski,  przedsiębiorca, Bogdan Kosturkiewicz, wykładowca akademicki, były burmistrz Bochni w latach 2006 - 2010, Józefa Szczurek – Żelazko, radna województwa małopolskiego od 2006 roku od kilkunastu lat dyrektor – menadżer szpitala w Brzesku, Kazimierz Koprowski – przewodniczący Rady Miejskiej w Tarnowie, Wojciech Skruch – radny sejmiku samorządowego województwa małopolskiego, były przewodniczący Rady Powiatu tarnowskiego, skarbnik – ekonomista, skarbnik gminy Ciężkowice. Byli też Beata Hudyma, magister pielęgniarstwa i pedagogiki, wieloletni pracownik Mościckiego Centrum Zdrowia, Teresa Połoska, była burmistrz Ryglic czy jedna z legend ruchu solidarnościowego w Polsce – Józef Mroczek, wicestarosta bocheński. Dodajmy, że wiec w Tarnowie – połączony z przedstawieniem kandydatów PiS w okręgu – był ostatnim punktem programu Beaty Szydło w niedzielę.

Szydło do Tarnowian

- Dziś wielu nie płaci podatków. Bo wyspecjalizowali się w tym, żeby tego opodatkowania unikać. A ci którzy płacą uczciwie podatki, którzy wcale nie są najbogatsi, którzy codziennie swoją pracą udowadniają, że można prowadzić własne firmy, to mają pod górkę w Polsce. I to trzeba zmienić. (…) Władza dziś co innego mówi, co innego robi. Gdy złożyłam w Sejmie projekt ustawy o minimalnej stawce godzinowej- niedawno, przed kilkoma dniami to powiedziano, że nie ma czasu. Jak to nie ma czasu? Jeszcze trzy tygodnie pracy tego parlamentu. Nikt nas nie rozwiązał. My tam jesteśmy po to, by przyjmować projekty ustaw. Jeżeli potrafiono w ciągu bardzo krótkiego czasu dokonać zmian w systemie emerytalnym, w OFE, to dlaczego dziś nie chce się rozmawiać o tym, by rzeczywiście pomóc pracownikom. A na billboardach są napisy: Polacy będą więcej zarabiali. A premier mówi: po wyborach. Przed poprzednimi wyborami też deklarowano: nie będzie podniesienia wieku emerytalnego, nie będzie podnoszenia podatków. I co? Platforma podniosła i podatki, i wiek emerytalny. Taka jest ich wiarygodność – konkludowała Beata Szydło. Wspomniała o budowie elektrowni jądrowej, którą miał realizować Aleksander Grad. Przekonywała, że utopiono w projekcie wiele milionów złotych – nie potrzebnie, bez przemyślenia, bez strategii.

Przed Azotami

Beata Szydło spotkała się wcześniej z dziennikarzami przed siedzibą Grupy Azoty w Tarnowie. - To firma, która jest perełką polskiej gospodarki, firma, która musi być chroniona przez polskie państwo a państwo musi stwarzać warunki do jej rozwoju - mówiła. Jej zdaniem takie firmy powinny być motorem napędowym polskiej gospodarki. PiS ma konkretny program: akie zakłady i firmy jak tarnowskie Azoty będą w centrum zainteresowania rządu, a przemysł chemiczny - przemysłem strategicznym w programie PiS. - To jest plan PiS i zapewniam, że zrobimy wszystko, aby ta branża się rozwijała, a przede wszystkim rozwijała się polska gospodarka i przedsiębiorczość - dodała. Podczas konferencji prasowej Beata szydło pytała premier Ewę Kopacz o plany jej rządu związane z budową elektrowni jądrowej w naszym kraju. - Ze zdziwieniem wysłuchałam, jak pani Kopacz mówiła, że nie ma planów budowy elektrowni jądrowej w Polsce – mówiła. Po co zatem utopiono wiele milionów złotych w funkcjonowanie spółki, której szefował Aleksander Grad?

(mir)