Już wiadomo, kto będzie odpowiadał za zimowe utrzymanie dróg miejskich w Brzesku oraz ulic w sąsiednich Jadownikach. – Przetarg na zimowe utrzymanie jezdni w tych dwóch miejscowościach wygrały Brzeskie Zakłady Komunalne. Generalnie z usług firmy jesteśmy bardzo zadowoleni – podkreśla burmistrz Brzeska, Grzegorz Wawryka. BZK złożyło najkorzystniejszą ofertę. Została ona zaakceptowana przez komisje przetargową oraz władze miejskie. W sumie spółka będzie odpowiadała za odśnieżanie i posypywanie ulic o łącznej długości ponad 50 kilometrów.
Jakie jezdnie?
- Jesteśmy do tego doskonale przygotowani.Mamy do dyspozycji kilka samochodów i ciągników. To pojazdy sprawne, większość z nich ma niewielki przebieg. Mamy nie tylko pługi zamontowane do odśnieżania ulic, ale także pługopiaskarki – zapewnia prezes zarządu Brzeskich Zakładów Komunalnych Janusz Filip. Zgodnie z ustaleniami z władzami gminy, ulice miejskie podzielono na cztery kategorie. Kategoria I: to najważniejsze ulice miasta, które odśnieżane są natychmiast: mowa między innymi o ulicach Kościuszki, Głowackiego, Ogrodowej, Okocimskiej czy ulicy Solskiego oraz ulicy z Brzeska w kierunku Sterkowca oraz przez centrum Jadownik: z południa na północ. Bardzo szybko służby odpowiedzialne za utrzymanie odpowiedniego stanu dróg, pojawią się także na ulicach wokół centrum oraz ulicach dojazdowych do osiedli domków jednorodzinnych. Na koniec mają być odśnieżane ulice osiedlowe. Jakkolwiek zgodnie z umową wszystkie jezdnie mają być przejezdne do 16 godzin od ustania opadów śniegu (zresztą podobne umowy zawierają firmy w innych miastach i gminach regionu tarnowskiego), w ostatnich kilku latach nie zdarzyło się, by w Brzesku czy Jadownikach tyle czasu trzeba było czekać na odśnieżenie. To raptem dwie – trzy godziny. – Staramy się na bieżąco utrzymywać przejezdność ulic. Trzeba jednak okazać minimum cierpliwości. Nawet w najlepiej zorganizowanym kraju w walce z żywiołami przyrody, w Stanach Zjednoczonych, zima potrafi płatać spore figle – tłumaczy nam Janusz Filip. Jakie na tę zimę przyjęto standardy utrzymania jezdni? Drogi mają być odśnieżone i białe, na podjazdach, mostach, wiaduktach, rondach, skrzyżowaniach, posypane piaskiem. – Od lat stosujemy jednak praktykę, że także w miejscach nie objętych zapisem umowy, posypujemy jezdnie piaskiem: chociażby przed szkołami, w centrum miasta, przed obiektami użyteczności publicznej. A wszystko po to, aby zminimalizować skutki zimy – podkreśla Janusz Filip
Piasek nie zamarznie
W tym roku BZK będzie miało łatwiej podczas akcji „zima”. Pod koniec 2013 roku została oddana do użytku wiata. Jest to zadaszony obiekt, konstrukcja stalowa, taki sam jest dach, natomiast ściany wykonano z pustaków. Z jednej strony jest wjazd do wiaty, aby umożliwić samochodom spółki wykonanie stosownych manewrów. - Wiata jest wykorzystana jako magazyn na materiały sypkie, które będziemy używali podczas zbliżającej się wielkimi krokami „akcji zima” – mówi prezes zarządu BZK, Janusz Filip. Do posypywania ulic Brzeskie Zakłady Komunalne używają piasku. Chociaż jest on znacznie droższy niż żużel, zdecydowano się na piasek, bo taki materiał „robi najmniej krzywdy pojazdom”.
Czyje chodniki?
Od lat zimą dochodzi do wielu wypadków (szkód) wynikających z niewłaściwego utrzymania chodników i znajdujących się w ich sąsiedztwie nieruchomości. Ustawa o drogach publicznych wskazuje kto i za co jest odpowiedzialny. Zimą bardzo często dochodzi do wypadków na skutek zaniedbań w odśnieżaniu m.in. przy wejściach do sklepów, kiosków, punktów usługowych i gastronomicznych. Za te miejsca odpowiadają zwykle ich właściciele lub najemcy lokali, w których prowadzona jest działalność gospodarcza. Oczywiście, za utrzymanie czystości we wnętrzu takich lokali odpowiada również właściciel lub najemca pomieszczenia, który nie dopilnował, aby usunięto śnieg, błoto pośniegowe, wodę po jego roztopieniu, a tym samym nie stworzył odpowiednich warunków dla bezpieczeństwa klientów. Właściciel nieruchomości powinien dodatkowo usuwać nawisy śnieżne i sople, uprzątać lód z dachów budynków. - Właściciele nieruchomości mają obowiązek „uprzątnięcia błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodników położonych wzdłuż nieruchomości, przy czym za taki chodnik uznaje się wydzieloną część drogi publicznej służącą dla ruchu pieszego położoną bezpośrednio przy granicy nieruchomości. Właściciel nieruchomości nie jest zobowiązany do uprzątnięcia tylko takiego chodnika, na którym jest dopuszczony płatny postój lub parkowanie pojazdów samochodowych. Właściciele (zarządcy) nieruchomości muszą również dbać w czasie zimy o należyty stan dróg wewnętrznych (dróg osiedli mieszkaniowych i dróg dojazdowych) które nie są drogami publicznymi – przypomina Janusz Filip.
[pr]
|