W sporze o Romów, których władze Limanowej chcą się pozbyć i przesiedlić do Czchowa, nie chodzi o nich samych. – Chodzi o prawo. Ani władze samorządowe gminy Czchów, ani mieszkańcy nie są nastawieni źle do społeczności romskiej. Oburza nas sposób, w jaki próbuje się przesiedlić ich do nas. Zresztą sami Romowie, co podkreślają w licznych pismach i wywiadach medialnych, nie chcą zmieniać miejsca zamieszkania. Mam nadzieję, że służby prawne wojewody małopolskiego, władze państwa przyjrzą się temu problemowi: nie tylko kategorii romskiej, ale także prawnej – tłumaczy burmistrz Marek Chudoba.
Od kilku już lat samorząd Limanowej robi wszystko, by wysiedlić mieszkających tu od lat przedwojennych Romów. Miasto Limanowa kupiła, więc dla nich dom w Czchowie. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że zakup ten sfinansowano ze środków pochodzących z rządowego programu integracji społeczności romskiej. – Myślę, że ustawodawcy nie chodziło o taki sposób rozwiązywania problemów romskich. Podejrzewam, że nikt z twórców tego programu, nawet nie pomyślał, nad takim rozwiązanie, To inżynieria społeczna i falandyzacja prawa – grzmi burmistrz Chudoba. Jak już wspomnieliśmy Romowie przeprowadzać się nie chcą. Rzecznik Praw Dziecka jest oburzony postępowanie władz Limanowej, a szefowa sejmowej komisji mniejszości narodowych i etnicznych cedzi bez ogródek: To jest budowanie getta. Gmina Czchów przekonuje, że przysługuje jej prawo zabezpieczenia porządku publicznego. – Mam nadzieję, że nadzór prawny wojewody uzna, że to władze Limanowej przekroczyły prawo, sprzeniewierzyły środki publiczne – dodaje.
(mir)
|