Niewiele jest takich miejsc w Polsce. Urządzona w stylu staropolskim restauracja Pawilon w Brzesku ma charakter wyjątkowy. Harmonia, równowaga otoczenia – przyjazne pomieszczenia, w których nie ma nic, ponad to co niezbędne, od lat przyciągają rzesze mieszkańców grodu barona Goetza Okocimskiego i znamienitych gości. Gości zaprawdę zacnych i znamienitych. Zatrzymywali się tutaj ludzie muzyki, filmu, polityki, gościli dyplomaci, artyści, bywają tutaj, wykładowcy akademiccy, przedsiębiorcy. Tutaj wszystko ma swoje miejsce, w doskonale, ściśle uporządkowanej materii staropolskiej tradycji z dodatkiem niewielkiej nutki nowoczesności W tym miejscu myśli same się porządkują, przy doskonałych potrawach, smacznej kawie, ciastku, przy kolacji w blasku świec, odzyskasz siłę. Masz chwilę wytchnienia, tutaj odpoczniesz, nabierzesz sił, w tym miejscu spotkasz Strumień życzliwy. To bez wątpienia jeden z atutów Brzeska. Pawilon, restauracja nieopodal browaru Okocim, od ponad pół wieku, serwuje – jak mówią klienci - najlepszą kuchnię w mieście. – Planów sprzedaży czy likwidacji restauracji nie ma – uspakajają swoich klientów pracownicy Pawilonu.
Restauracja mieści się w zabytkowym, drewnianym budynku, w którym za czasów pierwszych założycieli browaru, był letni teatr. Po wojnie obiekt przejęła gmina, która wydzierżawiło go PSS „Społem”. Znakomita lokalizacja i klimat budynku sprawiły, ze zdecydowano o umieszczeniu w tym miejscu restauracji. Pawilon, bo taka przyjęła ona nazwę, szybko wpisał się w krajobraz miasta. O powodzeniu restauracji niech świadczy chociażby to, że juz rezerwowane są miejsca na komunię, która będzie w... 2015 roku. – Mamy komplet wesel w soboty i niedziele w tym roku, a w przyszłym pozostało tylko kilka wolnych terminów. Wesela, uroczystości okolicznościowe, imieniny, chrzty, komunie to u nas rzecz normalna. W zasadzie jesteśmy wstanie przygotować każde menu – zapewnia pani Maria, która od ponad dwudziestu lat szefuje restauracji Pawilon. To jedyny znany mi lokal, w którym po weselu wnosi sie opłaty nie od gości, ale od... liczby wydanych posiłków. To niskie ceny, świetna kuchnia, miła obsługa i serce wkładane przez personel, zdecydowały o sukcesie Pawilonu. Sukcesie, bo na miejscowym rynku utrzymać się jest coraz trudniej. Tradycyjna kuchnia staropolska dominuje. Barszcz czerwony z uszkami, kotlet okocimski z ziemniakami i kapustą zasmażaną, pierogi i naleśniki, kociołek z zupą gulaszową cieszą się ogromna popularnością. O wyjątkowym smaku potraw decyduje również to, że wszystkie są przygotowywane na kuchni węglowej.
[mir]
|
mam pytanie do historyków czy to ma sens? Czy w stosunku do Pana Goetza nie jest to użyte na wyrost? Zawsze myślałem, że tego sformułowania używa się do ludzi którzy zakładali daną miejscowość.
Pozdrawiam